Król idzie jak topór. Bez analizy potrzeb rynku składa projekt budowy żłobka w Lesku na osiedlu. Mówi o najlepszej lokalizacji bo w niedalekiej odległości znajduje się przedszkole i szkoła podstawowa. Król cieszy się z pieniędzy które dostał. Ponad milion. To pewne - mimo protestów żłobek będzie. Król mówi, że taki jest prorodzinny, choć sam bez rodziny. Trochę jak Prezes, zna potrzeby rodziców z gazet. Czy żłobek jest potrzebny sami sobie odpowiedzcie. Raczej nie. Ale lokalizacja na pewno jest nieprzypadkowa. Kiedyś w tej okolicy prosperowały dwa sklepy jeden ''U Bakowej'', drugi innego właściciela został do dziś. A w tym przypadku i w tej branży to każdy wie, że nadrzędnym celem są interesy. Przecież sklepy są po to żeby zarabiać. Może Król chciał by zwiększyć interesy kolegi, zwiększyć ruch w okolicach tego drugiego sklepu, napędzić klientów i dochód sklepikarzowi. Wszak, obiecywał miłosierny Król, że.... będzie wspierał lokalnych przedsiębiorców. No i wspiera.
Polskie przysłowie mówi: „Bagnetami można wojować, ale trudno rządzić.” Historia jednak dowodzi, że niektórym przywódcom rządzenie bagnetami oraz gilotynami szło nadzwyczaj dobrze. Skutecznie. Nasz Król do historii zapisze się na pewno. Chce coś zrobić, nie słucha, ale konsekwentnie robi.
a jest jakies lepsze miejsce? ze żłobka dzieci nie poleca na zakupy
OdpowiedzUsuńNo cóż. Trzeba spłacać stare długi.
OdpowiedzUsuń