Król idzie jak topór. Bez analizy potrzeb rynku składa projekt budowy żłobka w Lesku na osiedlu. Mówi o najlepszej lokalizacji bo w niedalekiej odległości znajduje się przedszkole i szkoła podstawowa. Król cieszy się z pieniędzy które dostał. Ponad milion. To pewne - mimo protestów żłobek będzie. Król mówi, że taki jest prorodzinny, choć sam bez rodziny. Trochę jak Prezes, zna potrzeby rodziców z gazet. Czy żłobek jest potrzebny sami sobie odpowiedzcie. Raczej nie. Ale lokalizacja na pewno jest nieprzypadkowa. Kiedyś w tej okolicy prosperowały dwa sklepy jeden ''U Bakowej'', drugi innego właściciela został do dziś. A w tym przypadku i w tej branży to każdy wie, że nadrzędnym celem są interesy. Przecież sklepy są po to żeby zarabiać. Może Król chciał by zwiększyć interesy kolegi, zwiększyć ruch w okolicach tego drugiego sklepu, napędzić klientów i dochód sklepikarzowi. Wszak, obiecywał miłosierny Król, że.... będzie wspierał lokalnych przedsiębiorców. No i wspiera.